- nie, chłopaki to nie tak! – krzyknęłam znów niezadowolona
z tego jak wyszło nam wykonanie „beauty and I beat” - jutro nagrywamy video musimy brzmieć
perfekcyjnie.
- ale ona mnie dziś wkurza… - bąknął pod nosem Jay do Petta
który już szykował kamerę na jutro.
- norma przed nagraniem – panowie świetnie się bawili i
mieli wszystko gdzieś.
- mam dość! – nie wytrzymałam i po prostu zbiegłam schodami
na dół czyli na cześć mieszkalną. Tam udałam się do swojego pokoju i rzuciłam
się na łóżko.
Dlaczego oni nie traktują naszego zespołu poważnie? Pewnie
dlatego że im ta kasa jest nie potrzebna, mogą liczyć na wsparcie ze strony
rodziców i bliskich a moi starzy … cóż,
mają wyjebane. Olewali mnie od zawsze wiec gdy miałam 16 lat wyjechałam
z przyjaciółmi do Londynu i tu zaczęliśmy grac.
Na wspomnienie łzy powoli opuszczały moje Sitkówki . ręka
otwarłam szafkę nocna i wyjęłam jedyna rodzinna fotografie. Miałam na niej 6lat
i już wtedy nie było idealnie. Jednak ojciec jako szef wielkiej korporacji
wiedział jak sprawiać wrażenie świetnego rodzica. Podobnie jak matka.
- mała, nie płacz. – Daniel jak zwykle bezszelestnie wszedł
do mojego pokoju i przytulił mnie. – w końcu spoważnieją.
- ale kiedy to nadejdzie? Nie mam na to czasu…- szlochałam w jego koszulkę-nie mam na to
czasu, kończy mi się kasa po ostatnim występie.
- jak coś to ci pożyczę. Przecież wiesz… - głaskał mnie po
głowie jak małą dziewczynkę po upadku z roweru.
- nie możesz mi pomagać całe życie. Postanowiłam – usiadłam-
idę do pracy.
- serio?
- tak. Szukają pomocy w Nandos.
- jestem dumny z mojej małej! – Chłopak uniósł mnie i
obrócił w powietrzu.
Zaczęłam się śmiać. Od zawsze traktuję chłopców jako
rodzinę, a jego w szczególności. Jest jak brat którego nigdy nie miałam, oni
wszyscy są
- kocham cie Daniel- powiedziałam gdy już stałam na
podłodze.
- ja Ciebie też. – zaczął ciągnąc mnie na dół. - a teraz ruchy, idziemy ćwiczyć!
Znów wróciliśmy do Sali prób. Petter rozmawiał z kimś prze z
telefon.
- kontrola od Iss? – super, teraz i Dan zaczął się zbijać.
- nie, dzwoni menager jakiegoś bandu.- odpowiedział Jay wystukując rytm
piosenki nogą.
- dobrze, dziękujemy i zapraszamy. Do zobaczenia- chłopak
rozłączył się i podszedł do nas. – nie uwierzycie! One Direction chcą zobaczyć
jak będziemy nagrywać!
Zapanował istny chaos.
Skoki, krzyki, wiwaty… a przecież oni tylko chcieli popatrzeć.
- idę pobiegać. Musze pobyć trochę sama. – oznajmiłam przyjaciołom. – będę wieczorem.
- jak coś to dzwoń.- usłyszałam jeszcze głos „braciszka”
Ponownie wróciłam do swojej sypialni. Tam ubrałam białe
szorty, niebieską bokserkę a na to różową bluzę. Włosy związałam w koczka i
nałożyłam buty do biegania. Swoim zwyczajem zrobiłam sobie zdjęcie w lustrze i
wyszłam.
Lubię biegać, to mnie odpręża, daje czas na przemyślenia.
Biegam odkąd tylko pamiętam. Moim rodzicom nigdy to nie pasowało, twierdzili że
marnuję czas na naukę. Tsaa… i tak nigdy nie zostałabym chirurgiem czy
prawnikiem jak sobie wymarzyli, w moim sercu Muzyka była najważniejsza i to nią
chciałam się zając.
Po jakichś 2-3 godzinach biegu zachciało mi się pic.
Weszłam do najbliższej kawiarenki wypiłam wodę i wyszłam. Obok był sklep z
odzieżą. Zobaczyłam tam cudowną bluzkę z kotwicą, ( http://szafa.pl/c8030685-bluzka-w-paski-styl-marynarski.html ) uwielbiam kotwice.
Mam na ich punkcie fioła. Od razu weszłam do środka i
kupiłam ją po czym powędrowałam do domku z nowym zakupem.
W salonie byli wszyscy. Daniel z dziewczyna, Petter z
narzeczoną oraz wieczny singiel Jay.
- siemka wszystkim! – z uśmiechem uściskałam dziewczyny – co
na kolację?
- masz w piekarniku – uśmiechnęła się Amanda.
- dzięki – cmoknęłam w jej kierunku i pobiegłam do kuchni.
Byłam meeeeega głodna. Gdy wróciłam rozmowa toczyła się o jutrzejszych
gościach.
- myślę że dzięki nim wejdziemy w show biznes- stwierdził
Koreańczyk pogryzając chipsy.
- też mam na to nadzieję. – rzucił Jay
- ej panienki nie rozmarzajcie się tak-zażartowałam wchodząc
po schodach rozśmieszając koleżanki. – pójdę do siebie.
- okej – do zobaczenia. – pożegnały się.
Pa- odpowiedziałam ziewając. Oj tak, byłam zmęczona.
Najpierw poszłam do łazienki. Zmyłam makijaż, wzięłam długi,
relaksujący prysznic. Ubrałam piżamkę i poszłam do siebie.
Zastanawiałam się jak wyglądają chłopaki z tego zespołu.
Dziwne wiem, ale nie znam ich. Czasami słyszałam kilka piosenek w radiu i
tyle.
Poznam ich jutro. I zrobię wszystko żebyśmy jak najlepiej
wypadli. Ale najpierw pójdę do Nandos i dowiem się o tę posadę.
no i jest, pierwszy rozdział! :3 aww... nareszcie :D
No to witam Was na moim nowym blogu <3 prowadzę go razem z Wiktoria , która zajmuje się grafiką. A ja jest Klaudia ^^ śmiejcie się śmiejcie ale jesli chodzi o bloggera to jest to mój pierwszy blog tutaj i jestem jeszcze troszkę zielona wiec prosze nie miejcie mi tego za złe :D
rozdziały będą dłuższe, ten jest po prostu pierwszy i dlatego krótszy. AAA i SZUKAMY kOGOS KTO ZROBI NAM NAGŁÓWEK LUB SZABLON :D ZAINTERESOWANYCH PROSZĘ O KONTAKT NA GG: 45954849
no i jeszcze jedna taka tyci tyci proźba: CZYTASZ= KOMENTUJESZ <3
rodział pojawi się jeśli będą tu 3 komentarze XD taki tam szantaż na początek :3
// Klaudia <3
Fajny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńświetny! jestem bardzo ciekawa co dalej się wydarzy :))
OdpowiedzUsuńczekam na next rozdział. :)
pozdrawiam ♥
no to mój jest 3 kom. ;3 <3 xd no powiem ci że ja jestem meeega ciekawa co bd dalej i czekam na nast. cz.! <3
OdpowiedzUsuńciekawy i czekam na nexta. Zapraszam tez do mnie ---> http://lovehatefriendshipfame.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń@ania95_official
Fajny rozdział.. Mam nadzieję, że nie zrobisz z tego opowiadania jakiejś słit historyjki o miłości dwójki młodych ludzi zakochanych od pierwszego wejrzenia.
OdpowiedzUsuńCo do szablonu ja mogę zrobić.. :D Uwielbiam 1D, więc szablon z nimi będzie dla mnie przyjemnością. Zaraz napiszę na GG.
http://timeless-harrystyles-ff.blogspot.com/
Bardzo fajne :D
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnych rozdziałów :D
Zapraszam do mnie :)
http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/
ja czekam na kolejny rozdział:) w związku z tym dołączyłam się do obserwowanych:) również zapraszam do siebie http://arienailandia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń